Pierwsze próby z antenami dipol ziemny przeprowadziłem w latach dziewięćdziesiątych stosując przemysłowe instalacje wody ciepłowniczej. Do eksperymentów z tymi ciekawymi antenami postanowiłem powrócić przy okazji budowy studni na działce. Wiercąc testowy odwiert dla studni o głębokości około 5m, postanowiłem wykorzystać go jako jedną z elektrod. Na dnie niestety nie było ani śladu wilgoci a zastosowana elektroda nie była zasypana – po postu wstawiłem w dno odwiertu dwu metrowej długości kątownik aluminiowy. Duża rezystancja połącznia z ziemią oczywiście wpłynęła znacząco na sprawność anteny. Drugą elektrodą był półtora metrowej długości ceownik stalowy zatopiony na brzegu jeziora. Odległość miedzy elektrodami wynosiła około 150m
Widok na wpuszczoną elektrodę do odwiertu
Widok na elektrodę zanurzoną w szuwarach jeziora
Do pracy anteny niezbędny jest transformator. W moim przypadku zastosowałem eksperymentalny transformator z przełożeniami 1:1, 1:4, 1:9 i 1:16. Szacowana wartość impedancji anteny na częstotliwości 150kHz to około 800 Ohm (przełożenie 1:16), a na częstotliwości 500kHz około 400 Ohm (przełożenie 1:9).
Pomiar analizatorem wg SQ1GU z opcją pracy poniżej 1MHz dla odczepu 1:9
Pomiar analizatorem wg SQ1GU z opcją pracy poniżej 1MHz dla odczepu 1:16
Mierzony reflektometrem ID-Elektronik (135kHz-10MHz) współczynnik fali stojącej w paśmie amatorskim 472kHz wynosił około 1,5, co pozwalało na udane eksperymenty nadawania i odbioru w pasmie 630m. Duże zakłócenia statyczne nadciągającego lata spowodowały małą aktywność na 472kHz ale pozwoliły na odebranie mojego sygnału w Finlandii (OH2EAT) i odebranie sygnałów od stacji z Holandii (PA3ABK/2) na WSPR.
Film poniżej przedstawia różnicę w odbiorze w zakresach fal długich i średnich między 20m długości anteną long wire a dipolem ziemnym.